Odcinek, w którym Autorka, zainspirowana zmartwieniem własnej Babci, zastanawia się nad naturą kulinarnych receptur i ich twórców oraz rusza na poszukiwanie jedynie słusznego przepisu.

Z tego odcinka dowiesz się:

– co zmartwiło moją babcię?
– jak smakuje mój idealny rosół i co czyni go wyjątkowym [NIE UWIERZYSZ!],
– ile jest w Polsce przepisów na bigos,
– czy śmietana ma prawo trafić do carbonary?
– a jajko do śląskich klusek?
– czym jest literackość przepisu,
– i czy łatwo się z literackich przepisów gotuje,
– co zawsze zmieniam w przepisach z lat 90.,
– co gotowali w Mezopotamii,
– kto zrewolucjonizował świat przepisów, bo wypisał listę składników na górze,
– co wspólnego miały ze sobą Lucyna Ćwierczakiewiczowa i Julia Child,
– oraz czy programista upiecze dobry chleb!

Przydatne linki:

Esej Anny Barańczak o poetyce przepisów
https://bit.ly/2HRfIwB

Kluski śląskie na liście produktów tradycyjnych
https://www.gov.pl/web/rolnictwo/kluski-biale-slaskie

Najukochańszy blog o pieczeniu
http://mojewypieki.com

Książki, o których mówiłam:

“Kuchnia pełna cudów” Maria Terlikowska
“Jadłonomia” Marta Dymek
“Suwała, Baron i inni. Przepisy i opowieści”
“Compendium Ferculorum albo Zebranie Przepisów” Stanisław Czerniecki
“365 obiadów za 5 złotych” Lucyna Ćwierczakiewiczowa
“Pani od obiadów. Lucyna Ćwierczakiewiczowa – historia życia” Marta Sztokfisz
“Mastering the Art of French cooking” Julia Child
“Moje życie we Francji” Julia Child
“Gotowanie dla geeków. Nauka stosowana, niezłe sztuczki i wyżerka” Jeff Potter

Comments (2)
  1. Fantastyczny odcinek! Mam wiele podobnych przemyśleń i refleksji, wnioski – często podobne, choć nie zawsze. W moim przypadku nie sprawdza się na przykład teza, że wypieki nie wybaczają odstępstw od przepisu. Należę do tej części ludzkości, dla których przepis jest de facto inspiracją, a wykonanie można by nazwać np. “Fantazja na temat potrawy X” (i tak, generalnie zaliczyć mnie można raczej do grupy umysłów humanistycznych). I z ogromną przyjemnością i chyba całkiem niezłym skutkiem rozwijam wodze fantazji przy wypiekach. Mąkę czy cukier dodaję często na oko odmierzając niewymiarową szklanką o nieznanej mi dokładnej objętości. Muszę jednak przyznać, że w istocie jestem chyba dość odosobnionym przypadkiem i większość koleżanek czy kolegów parających się domowymi wypiekami, aby odnieść sukces odmierza wszystko dokładnie.

    • To bardzo ciekawe :)! Może to też kwestia niemierzalnej kuchennej intuicji i zapewne lat doświadczeń 🙂 Ja też eksperymentuję z wypiekami, ale zazwyczaj bazuję sobie na jakichś standardach, które mam w głowie i których się kiedyś tam wyuczyłam. Ale do chleba bez wagi nie podchodzę :D!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *